Skarpety wodoodporne Bridgedale StormSock Heavyweight Merino Boot

Na początek podstawowe informacje

Budowa skarpet wodoodpornych Bridgedale StormSock

• Lighweigt - najmniejszy stopień amortyzacji, w swoim składzie posiadają najmniejszy procent wełny Merino – 45%, 45% poliester, 7.5% nylonu, 2,5% lycry. Są najcieńsze ze wszystkim skarpet wodoodpornych Bridgedale. Polecane są na cieplejsze dni jako zapasowa para w przypadku deszczu.
• Midweight – posiadają średniej grubości amortyzacje, zawartość wełny Merino wynosi 54%, a następnie 36% poliester, 7.5% nylon, 2.5% lycra, Przede wszystkim przeznaczone są na okres przejściowy dla aktywnych ludzi w deszczowe dni
• Heavyweight – najgrubsze ze wszystkich skarpet wodoodpornych z kolekcji StormSock firmy Bridgedale. Posiadają największy udział procentowy wełny Merino w warstwie wewnętrznej, bo aż 63%, 27% poliester, 7.5% Nylon, 2.5% Lycra. Właśnie ze względu na największą grubość skarpety Bridgedale polecane są w okresie zimowym, przy topniejących śniegach albo jako zapasowa para skarpet w plecaku podczas górskich wędrówek

• Ankle – krótkie za kostkę
• Boot – do połowy łydki
• Knee – podkolanówka

• Zewnętrzna – składa się w większości z wytrzymałego nylonu odpornego na warunki atmosferyczne,
• Wodoodporna membrana – wykonana w 100% z elastycznego i oddychającego poliuretanu, nie tylko nie pozwala wtargnąć wodzie z zewnątrz, ale porowata struktura ułatwia odparowania nadmiaru wilgoci z wewnątrz na zewnątrz
• Wewnętrzna – miła w dotyku warstwa składająca się przeważnie z ciepłej wełny Merino

Ekstremalny test w górach późną jesienią

Biorąc pierwszy raz skarpety wodoodporne Bridgedale do ręki miałem dziwne uczucie. Bridgedale StormSock nie przypominała mi żadnej innej skarpety, którą do tej pory trzymałem w ręku. Sztywna z zewnątrz, nieco szorstka, ale wewnątrz ciepła, miła w dotyku. Producent zapewnia, że jest wodoodporna. Postanowiłem więc podjąć rękawicę i ją wypróbować. Zapakowałem do plecaka skarpety wodoodporne Bridgedale, a razem z nimi i inną parą, gdyż do końca nie byłem przekonany co do ich magicznych właściwości.
Czekałem na dogodny deszczowy dzień. W normalnych warunkach bym się nie ucieszył, no bo co to za radość chodzenia w deszczu, ale nie tym razem. Powinności czekają.




Nadszedł dogodny moment, wychodzę na szlak. Żeby była jasność, jest zimno. Temperatura oscyluje w okolicach 3 stopni na plusie. Zakładam skarpetki i idę dalej.
Na pierwszy rzut oka skarpetki wodoodporne Bridgedale StormSock Heavyweight przypominają bardziej kalosze aniżeli skarpety poprzez właśnie tą sztywną, nylonową konstrukcję.


Mijały minuty, a moja stopa wciąż była sucha. Nieprawdopodobne. Jednak nie poddaje się. Myślę sobie, że podniosę poprzeczkę wyżej i zdejmę obuwie i wejdę samą skarpetą do zimnego potoku. Wiem, szalony pomysł, ale jak pomyślałem tak i uczyniłem. I tego się nie spodziewałem. Skarpeta nie przemokła.

Skarpety wodoodporne kit czy dobry pomysł?